Deszczowa Grażyna



Widziałam, że Karina ma ochotę się poobijać w siodlarni i posiedzieć nad kawą przy piecu, ale byłam bezlitosna, wzięłam Grażę i poszłyśmy na lekko deszczowy, acz ożywczy spacerek.

Tego było mi trzeba. <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze na moim blogu