Rano szybkościowy spacerek - przy refreshingu bloga odkryłam, jak dawno
nie byłam w terenie, więc pojechałyśmy z Grażką szybko narobić materiału na blożek.
Potem zostałam uprowadzona do Biedru, żeby robić zdjęcia oraz
pogadać z Sylwią i Mery. Stajnia niby fajna, ale trochę natłok pensjonariuszy.
Dowiedziałam się też, że Ernest dostaje na kolację 1.5 miarki owsa,
co tłumaczyłoby jego hiperaktywność XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarze na moim blogu