Im dłużej człowiek nie pisze, tym więcej się dzieje i jest więcej do opisania... ;)
W środę rano przyjechał rymarz z siodłem. Kiedy otwierałam mu bramę, powiedział do mnie z auta: "Wcale nie jest pani taka mała!" Po czym wysiadł z samochodu, stanął obok mnie i powiedział:
- Albo jednak rzeczywiście pani jest.
Wbrew moim czarnym wizjom (dzień wcześniej mówiłam sobie: "nawet nie myśl, że cokolwiek będzie pasować!") okazało się, że siodło leży bardzo dobrze. Łęk jest taki, jak w wintecu, ale nie będzie trzeba wkładać pod siodło podkładki, więc jest w sam raz. Ale jest jeszcze opcja delikatnego poszerzenia w razie potrzeby.
Wsiadłam i byłam w szoku - ach, więc to TAK się czuje człowiek w dopasowanym siodle! Siedzisko fajne, głębokie w porównaniu z Wintekiem (nie mówiąc o tym moim brązowym spłaszczaku). Solidne poduchy z przodu to moje ubezpieczenie na wypadek, gdyby Seniorita miała ochotę na małe bryku-bryku!
Ale będę potrzebować... jeszcze dłuższy popręg... Tybinki są króciutkie, a co za tym idzie - przystuły też. 130 cm to tak ledwo, ledwo... Nie chcecie kupić popręgu 130 cm? Był na koniu może z 7 razy... XD
No, a potem Sylwester u Dagi, było fajnie, imprezę w Wirach oceniam na pięć gwiazdek! Co prawda odchorowywałam ją cały Nowy Rok, ku uciesze i dumie Mileny ("to było takie słodkie, że rzygałaś"). Teraz już będę wiedziała, że do mej mhrocznej gotyckiej duszy pasuje tylko i wyłącznie wino. Kolorowa wódka powoduje mdłości, tak samo jak reggae i Bednarek...
Dziękuję wszystkim, którzy byli ze mną w ciężkich chwilach w 2013 i którzy tak szampańsko rozpoczęli ze mną 2014! Jesteście niezastąpieni! :)
![]() |
Pluszak taki... <3 |
Miłośnikom ponurych animacji polecam "Mary and Max". Międzykontynentalna, korespondencyjna przyjaźń zakompleksionej dziewczynki i grubasa, którego największym osiągnięciem jest przepis na hot-doga z czekoladą. Klimat jest dość ciężki, nie polecam oglądać 'na doła' ;) Wtedy można obejrzeć "Tajemniczy świat Arietty", jeśli już mamy straszną ochotę na coś animowanego. I tą krótką recenzją zakończę te noworoczne wywody.
P.S. Pamiętajcie, że to Rok Konia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarze na moim blogu