Po nocy w luksusowych warunkach przyszło nam ponownie zmierzyć się z trudami szlaku. Na pocieszenie miałyśmy (tzn. Milena miała), że podobno najcięższe podejście już za nami. Plan na dziś to Wetlina - Dział - Bacówka pod Rawką - nocleg w Ustrzykach Górnych. Po smacznym śniadanku czas ruszać... o ile znajdziesz swoje buty...
 |
Wiesz, że poprzedni dzień był ciężki, gdy rano
nie możesz rozpoznać swoich butów. |
 |
Początek szlaku na Małą Rawkę z Wetliny. Pani z kasy BPN potwierdziła, że prawdopodobnie
nie zostaniemy pożarte przez niedźwiedzie. Na razie wynika, że mamy jakieś 50% szans na przeżycie. |
 |
Pradawna puszcza? Otóż nie. Rodzime modrzewie i cisy zastąpiono nasadzeniami ze świerków.
Ale i tak las robi wrażenie. Piękny. |
 |
I zaczyna się - widok z Działu. Widokowe polanki rozdzielne fragmentami lasu. |
 |
Może jak przeczytam całe "Sekretne życie drzew", to zrozumiem, co tu się odpierdala.
Bukowina krzywulcowa. |
 |
Zbliżamy się pomału do Małej Rawki. |
 |
Widać pierwszy (i ostatni :P) szczyt tego dnia - Małą Rawkę. |
 |
TO JA |
 |
W oddali Wielka Rawka |
 |
Czas na przystanek - bacówka pod Małą Rawką. Zejście ze szczytu dość
ostre i kamieniste, zdecydowanie lepiej iść z góry na dół... |
 |
Bacówkowy kocur |
 |
Przełęcz Wyżniańska. Ponieważ czułam się niewybiegana, chciałam się rozdzielić z Mileną i wracać szlakiem konnym.
Na szczęście zawczasu zorientowałam się, że ścieżka istnieje tylko na mapie. Wróciłyśmy na stopa.
[ja:] Łapanie stopa w Bieszczadach jest zaaa łaaaatwe.
[kierowca:] Wysadzić was? :-D |
 |
No chyba wiadomo, czego musiała się napić Milena :D
"Ustrzyyyyyyki to stolica Bieszczad jest!"
(co prawda nie wiemy, czy Górne, czy Dolne, ale kto by się przejmował?) |
 |
Też dobre, słodkie :-D |
I tak docieramy do kolejnego noclegu - schroniska Kremenaros w Ustrzykach Dolnych. Warunki klasycznie schroniskowe, codzienna gimnastyka przy wspinaniu na piętrowe łóżko bez drabinki. Jedzonko smaczne, śniadaniem można się najeść w opór. Spotykamy Weronikę, którą poznałyśmy pierwszego dnia w Bacówce w Cisnej. Wkrótce odkrywamy, że ilość ludzi na szlaku jest ograniczona i spotykamy w kółko tych samych. :-D
CDN...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarze na moim blogu